Data publikacji: 08.08.2022 o 08:21
Dziś tekst genialnej piosenki Kaczmarskiego w mojej interpretacji. Jest to opowieść głęboka, poruszająca i bardo mocno edukacyjna. Podejmuje nie tylko problem zjawiska tzw. żydokomuny, czyli nadreprezentacji Żydów w kierownictwie UB w czasach terroru stalinowskiego, ale dotyka samej istoty współczesnej historii Polski. Bo nie da się zrozumieć polskiej historii i polityki bez zrozumienia, o czym jest opowieść podmiotu lirycznego. Czy jednych nazywano żydokomuną, a drugich odchyleniem prawicowo-nacjonalistycznym, czy jednych Puławami, a drugich Natolinem, czy na jednych mówiono "żydy", a na drugich "chamy", to zawsze ten właśnie spór był osią kluczową w naszej polityce po 1945 roku. Zapraszam nie tylko do przesłuchania, ale też do uważnego przestudiowania arcydzieła.