Dramatyczna chwila dziejowa, w której się znaleźliśmy skłania mnie do przeproszenia się z poetami o nie całkiem chwalebnej biografii. Bardziej aktualnego wiersza niż "Do prostego człowieka" Tuwima nie potrafię odnaleźć. Nie idźcie na wojnę. Korzystajcie z możliwości służby zastępczej, odmawiajcie z przyczyn światopoglądowych lub religijnych. Nie słuchajcie polityków, dziennikarzy ani podżegaczy wojennych. To opłacani ludzie lub głupcy. Nie ufajcie też fałszywym sojusznikom, którzy nie raz już wystawili nas prosto pod kosiarkę. A zresztą - wszystko, co piszę bardzo topornie i blado brzmi w kontekście słów wielkiego poety o popapranym nieco życiorysie, Juliana Tuwima. Nagrane wczoraj po południu, w stroju nieco roboczym, ale buntowniczym. Bo ja to tak w ogóle określam siebie jako anarchokonserwatystę. Na zdjęciu cmentarz polskich żołnierzy spod Monte Cassino. Naprawdę - starczy już tej polskiej krwi.